"Władca Pierścieni" Tolkiena

Tuuli

Myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać. Powieść fantasty, rozgrywająca się w fikcyjnym świecie - Śródziemiu.
Jak wiadomo, Frodo, młody hobbit z Shire został obarczony brzemieniem pierścienia, który okazję mieliśmy już poznać w Hobbicie. Fabuła kręci sie wokół próby zniszczenia owego przedmiotu.
"Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem,
Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach,
Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych,
Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie
W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie,
Jeden, by wszystkimi rządzić, jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie."

Chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o powieści Tolkiena. Wasze wrażenia?

Krowek

Bardzo pozytywne. Samego Froda, jak i Sama, że o innych hobbitach nie wspomnę, nie lubiłam =/. Dziwne, bo jest głównym bohaterem, prawda? Tak samo zresztą jest w HP, ale nie o tym mowa. Bardzo polubiłam Legolasa i Gimli'ego... Ogólnie książka mi się podobała, jednak musiałam mieć na nią fazę, bo jak zaczynałam czytać tak od niechcenia - z nudów - to nic nie rozumiałam, i jedno, bardziej skąplikowane zdanie musiałam czytać kilkanaście razy^^. A teraz biorę się do Hobbita i innych Tolkienowych książek ;]

Bunia

JA nie czytałam.
Jakoś tak.
No ale film oczywiście oglądałam.
Pierwsza klasa Very Happy

Krowek

Ano. Film jest jednym z najlepszych, jakie oglądałam^^ Niesamowita muzyka, całokształt świetny... Właściwie to najpierw obejrzałam film. Na początku nie wiedziałam za bardzo, o co chodzi, ale się strasznie wciągnęłam. No a niedawno przeczytałam książkę =] A Orlando w roli Legolasa podbił moje serce. Że już nie wspomnę o moim Aragornie zagranym przez Viggo =]

Piwnik

Książkę kocham. Jest śliczna. Czasami nudnawa i się ciągnie, kiedy nie mogę sie skupić ale kiedy w końcu już mi sie uda.. autor zachwyca mnie swoją pomyslowością. za każdym razem kiedy od nowa czytam.
Film? pierwszy, zachęcił do książki. Ale nie jest jakiś świetny. Orlanda nie trawię, a i niektóre momenty mnie nieustatysfakcjonowyją. Mógłby być lepszy.

knypasek

Szczerze? Nie trawię twórczości Tolkiena, niczym mnie do siebie nie przykuwa. Zmuszałam się do Hobbita, Władcę Pierścieni tylko "liznęłam" i odłożyłam na biblioteczną półkę. fantastyka? Ok. Sapkowski.... to jest to